Hi!
I've got a lot inspirations from all around. And this Rabbit is one of it ;)
Mam tonę inspiracji, które spływają z każdego możliwego miejsca. I ten Rabbit jest jedną z nich ;)
My internet-mate Balázs from Custom Model Garage Hungary made little-bit rusty VW Golf MK1, using 1/24 plastic kit. He was inspired by VW Rabbit "The Bucket" which was really famous MK1 about 10 years ago. My scale is 1/43 and I've got Golf MK1 model laying around so...
Mój internetowy znajomy Balazs z Custom Model Garage Hungary, zrobił lekko zardzewiałego Golfa MK1 w skali 1/24. Zainspirował się VW Rabbitem "The Bucket", który był dosyć dobrze znaną "jedynką" jakieś 10 lat temu. Z racji że "moją" skalą jest 1/43 i miałem na stanie Golfa MK1, zdecydowałem się zrobić coś podobnego ;)
So, here You are, that's my interpretation of "The Bucket"
Więc... oto moja interpretacja "The Bucket"
(Ball is way too big...
Piłeczka jest odrobinkę za duża...)
And now, W.I.P. pics!
Teraz troszkę z warsztatu!
First of all, I painted front red and sand out bar from door
Najpierw pomalowałem przód i usunąłem listwę ozdobną z drzwi
Original "Bucket" didn't had sunroof, so...
Oryginalny "Kubeł" nie miał szyberdachu, więc...
Dry fitted after one day of work!
Złożony na sucho po dniu pracy!
Bumpers were painted in chrome, to look like US-style ones ("The Bucket" had a lot of bumpers and wheels during it's life)
Zderzaki zostały pomalowane na chrom, aby przypominać zderzaki typu US (oryginalny "Bucket" przez całe swoje życie miał sporo zderzaków i kół)
Small details... ;)
Drobne szczegóły... ;)
Added sidemarkers, registration plate...
Dodane boczne światełka, rejestracja...
Rear was converted to US-spec-smaller lights and small plate mount
Tył został przerobiony do wersji US-mniejsze światła oraz małe miejsce na tablicę
And almost ready to go!
I prawie gotowy do wyjazdu!
That's all
Greetings
Brociu
! :)
Całkiem fajnie Ci to wyszło. Zdecydowanie bardziej mi się podoba taki styl, niż całe auto we rdzy. Ten mi się kojarzy z takim porzuconym na paręnaście lat w szopie samochodem, który ktoś odkopał i niewyrestaurował. Ale to pozytywne odczucie, wygląda to bardzo realistycznie. :)
ReplyDeletePozdrawiam!
Styl o jakim mówisz (w połączeniu z dużą "glebą") nazywa się hoodride :D
DeleteTen jest delikatnie zepsuty... ;)
Dziękuję!
Pozdrawiam, Brociu
Podobnie jak Damian uważam, że... strasznie psujesz te samochodziki, strasznie ;P
ReplyDeleteA tak poważnie, to zawsze z przyjemnością oglądam efekty Twoich zabaw modelami, może to nie moja bajka ale widać wkład pracy i pomysł, a to chyba ich największa wartość.
Pozdrawiam!
Dziękuję bardzo, takie komentarze motywują do dalszej zabawy ;)
DeletePozdrawiam, Brociu